Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących). | ||
Strona Duszyczek i Duszków - Internetowa wspólnota pomocy i wsparcia duchowego. Rozmowy, wartości, intencje DUSZKI.PL a tak dokładnie to Duszyczki i Duszki (*) - czyli "Duszkowo" :-) Dzisiaj jest: 2024-11-21 08:38:12 Aktualizacja dnia: 2024-10-27 09:32:05 |
|
|
Gdy oczekujesz pomocy lub sam(a) chcesz innym pomagać. Albo chciał(a)byś porozmawiać o czymś ważnym lub choćby tylko o wczorajszym podwieczorku :-) Dla wszystkich, w każdym wieku - od 0 do 201 lat ;-) |
Strona główna | Teksty i inne | Intencje | Dla Gości | Dla Duszków | Poczta Duszków | Kontakt i Info |
Modlitewnik | Archiwum | Dodaj intencję | Galeria i eKartki | O Duszkach | Forum | Księga Gości |
„NIE
ZATRZYMUJ MNIE…”
Te
słowa wypowiedział
Pan Jezus po Zmartwychwstaniu – do Marii Magdaleny. Zdaje się jednak,
że są one
ważne także w kontekście odchodzenia z tego świata. Można człowieka
reanimować,
przywracać go do życia, ale jak długo? Wiadomo, że bł. Jan Paweł II
wiedząc i
czując, że zbliża się godzina Jego spotkania z Bogiem, nie chciał już
przywracania Go do życia. W swoją ostatnią Niedzielę Zmartwychwstania,
mając
pobłogosławić Miastu i Światu, nie zdołał już wypowiedzieć ani słowa.
Napisał
potem: „Lepiej, żebym odszedł, jeśli nie mogę spełniać swojej misji”.
Dla Niego
życie bez głoszenia Ewangelii i dawania świadectwa o Zmartwychwstałym
nie miało
już sensu. I chociaż bardzo cierpieliśmy po Jego stracie, wielu z nas
na zawsze
zapamięta oklaski na Placu św. Piotra po tym, jak ogłoszono, że odszedł
do Domu
Ojca. Tak umierają święci…
Oczywiście,
wielu nie
potrafi się pogodzić z tym, że… po prostu trzeba umrzeć, a szczególnie
– że
umrzeć muszą Najbliżsi. Śmierć – to koniec życia na Ziemi. Nie oznacza
to
jednak definitywnego, na zawsze rozstania z naszymi Najdroższymi
Zmarłymi,
którzy spotkali się z Chrystusem. Wierząc w świętych obcowanie,
rozumiemy, że
Oni wspierają nas i patrzą z Nieba, a my, pielęgnując pamięć o Nich i
odwiedzając Ich groby nie pozwalamy Im umrzeć w naszych sercach.
Nieodłącznym
„dodatkiem” do życzeń urodzinowych i imieninowych są słowa: „STO LAT!”
–
wiadomo jednak, że niewielu owych stu lat dożywa. Różne są tego powody
– długa
i ciężka choroba, coraz powszechniejsze zawały serca i nowotwory.
Często śmierć
nadchodzi także „nagle i niespodziewanie” - w wyniku wypadku,
zabójstwa,
jakichś innych smutnych okoliczności, których nie można przewidzieć.
Zdarzają
się katastrofy lotnicze, klęski żywiołowe… Prosimy Boga o wybawienie
nas od takiej
śmierci, a ona spotyka bliskich, znajomych, polityków… Widocznie, Pan
Bóg
potrzebuje u siebie tych ludzi właśnie „nagle i niespodziewanie” albo
też
ratuje ich przed czymś gorszym, co nieuchronnie musiałoby Ich tu
spotkać.
Nie
oznacza to, że nie
trzeba ludzi leczyć i ratować ich po wypadkach – skądże. Chodzi jedynie
o to,
by ich nie męczyć bezustanną reanimacją, która mimo długotrwałych i
gorliwych
modlitw nie odnosi skutku. Przecież codziennie mówimy: „Bądź wola
Twoja…” Nie
można wmuszać jedzenia w chorego, cierpiącego na raka żołądka (wiem o
tym, bo
moja śp. Babcia umarła właśnie na raka tego narządu). Trzeba pozwolić
choremu
na pogodzenie się ze śmiercią, dać mu na to czas… Dać czas sobie na to,
żeby
się przygotować – oczywiście, nie chodzi o kupowanie trumny i podział
majątku
jeszcze za życia chorego. Chodzi o przygotowanie duchowe – zadbanie o
to, żeby
chory przyjął Sakrament Namaszczenia Chorych, a przed śmiercią –
wiatyk,
żebyśmy sami przystąpili do Sakramentu Pokuty. Nie każdy chory jest
przytomny i
może o te Sakramenty poprosić.
Zamiast
zatrzymywać na
siłę naszych Bliskich, pomóżmy im godnie przejść na drugą stronę
Wieczności,
tam, gdzie nie ma już cierpień ani łez… Płacząc po stracie
najbliższych, którzy
odeszli nagle, trwajmy na modlitwie ufając, że Bóg chciał jak
najlepiej.
Przeżywajmy żałobę zwyczajnie – tzn. pozwólmy sobie na płacz, na żal i
smutek,
ale nie na rozpacz. Jeśli nawet nie wiemy, jak mamy dalej żyć, Oni
pomogą – na
pewno. A odwiedzając Ich na cmentarzach i patrząc na krzyże na Ich
grobach
pomyślmy o tym, że po Wielkim Piątku nadeszła radość Zmartwychwstania
Chrystusa
i że się z Nimi spotkamy w Niebie… Nie znana jest nam data i godzina
tego
spotkania, ale ufamy, że tak się stanie…
Z
darem modlitwy za Zmarłych i żyjących
Duszyczka
Irenka
Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących). | ||
Powrót
na
stronę główną
Info
o stronie, kontakty, prawa autorskie itd.
Legalność
materiałów i oprogramowania na stronie Duszki.pl Wszelkie prawa zastrzeżone (o ile nie zaznaczono inaczej) co do materiałów umieszczonych na stronie, podstronach, skrótach - zarówno jeśli chodzi o teksty, rysunki, muzykę, filmy - są one wytworem i własnością zespołu redakcyjnego Duszki.pl. Pozostałe materiały umieszczamy za zgodą ich twórców. Warunki korzystania z materiałów na stronie Duszki.pl Informacje o ochronie, przetwarzaniu danych osobowych, zapytania i zgloszenia Ochrona danych osobowych na stronie Duszki.pl |
||
Prywatne serwery Zbigniewa Kuleszy zjk.pl.
Aktualny dostawca Internetu - Vectra.pl,
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zespół
redakcyjny duszki.pl: redakcja@duszki.pl W sprawie treści i działania strony oraz w sprawie funkcjonowania i udostępniania treści na serwerach duszki.pl - kontakt z administratorem: duszek@duszki.pl lub zjk7@wp.pl |
||