Zapraszamy :)

[migaweczka]

Na pewno wielu naszych gości pisze "do szuflady".
Mamy nadzieję, że podzielicie się z nami swoją twórczością

[Elli]

Miłość to piekny sen,
jak noc i dzień,
to ona pomaluje ci dom,
i dym z komina...
a ja proszę cię bardzo -
pokochaj moje wspomnienia
z rodzinnych stron...
gdzie żabka w kanarze,
i koński dół - a w nim tyle marzeń...
stokrotki i maczek polny,koniczynka,
i co jeszcze? wszystko,ale to wszystko
o czym teraz marzę...
Któż to wie?
może o słońcu,które muska twarz,
o dłoni w dłoni - której nie ma,
zegarze,aby cofnąć czas,
ominąć - czekać
obudzić się - nie pamiętać
szach i mat - skończona gra.

Może tak nie do końca,
bo brakuje mi promyczka słońca,
plaży,ciepłych kamieni,
i jeszcze czegoś...
no właśnie tego ,co nie ma końca,
co chodzi za tobą i za mną,
co kryje się w tobie,
a zarazem jest ze mną...
Chcesz? mogę jeszcze wyliczać bez końca,
od wschodu do zachodu słońca,
do nocy o północy,gdzie gwiazd bez liku,
i do wczesnego poranka z kogucikiem,
który konkuruje z moim budzikiem.

[tesia]

Czas

Czas płynie bez końca i płynie
godzina za godziną i minuty płyną.
Czekam wciąż i czekam na takiego człowieka,
który się nie ulęknie i przed Bogiem uklęknie.
Wszystkie troski,radości,kłopoty,zadowolenie złoży przed Bożym majestatem
a nie przed światem.
Czas płynie bez końca i płynie
minuta za minutą i sekundą potem.
Wielu ludzi już spotkałam ale jeszcze takiej osoby nie napotkałam aż do niedawna
rzecz to ciekawa i nagła,niespodziewana i przez ze mnie dobrze odbierana.
Wiadomo mi,że czas leczy rany i głębokie rany serca ukryte
przed ludzką ciekawością nieodkryte.
Czas płynie bez końca i płynie
sekunda za sekundą i niedługo kolejny dzień minie.
Majowy dzionek, w polu śpiewa skowronek
w trawie kwitną dmuchawce,kaczeńce i maki
ja nadziwić się nie mogę,że ten ktoś jest mądry taki.
Kto nauczył go mądrości?Kto nauczył go roztropności?
Pewnie Maryja go uczyła i przez życie prowadziła.
Czas płynie bez końca i płynie
dzień za dniem,miesiąc za miesiącem i rok za rokiem szybkim krokiem
Czas płynie bez końca...
(mój własny wiersz)